Monika Andersen

En virvelvind fra sørlandet

Det gikk ikke ubemerket hen da Monika Andersen engasjerte seg som tillitsvalgt i Arendal og Aust-Agder. Antalle individklager og politiske saker nådde et nytt maksimumsnivå. Det er svært gledelig at Monika Andersen nå også kan benyttes i NFUs landsstyre.

Monika Andersen er 2. vararepresentant til landsstyret. Hun har markert seg som en særdeles aktiv tillitsvalgt både i individsaker og i politiske saker.

- Hvorfor stilte du som kandidat til landsstyret?

Jeg stilte til kandidat til landsstyret fordi jeg ønsker å bidra til å bedre rettighetene til personer med utviklingshemming. Det gjøres best med å påvirke politikk på feltet både sentralt og lokalt. Jeg synes politisk arbeid er givende og er drivkraften for at jeg holder engasjementet mitt vedlike. Ved at man får gjennomslag for politiske saker ser jeg at mitt arbeid nytter. Ved å jobbe politisk kan man hjelpe flere samtidig. Samtidig mener jeg at min politiske erfaring er til nytte i organisasjonen.

Jeg stilte også som kandidat fordi jeg mener at jeg er en person som er god på å motiverer andre, samtidig uredd for å stille kritiske spørsmål om det er nødvendig.

Jeg stilte som kandidat til landsstyret fordi det påvirker mange liv både til utviklingshemmede, men også deres pårørende at utviklingshemmede blir diskriminert. Jeg ønsker å bidra til likestilling og likeverd for våre utviklingshemmede i hele landet. Jeg ønsker å jobbe for et bedre rettsvern for utviklingshemmede, slik at kommunens selvråderett minskes. Slik at de får sine rettigheter uavhengig hvor de bor og hvem de møter. I dag er man i alt for stor grad prisgitt saksbehandleren man møter om man får den hjelpen man trenger eller ikke.

- Hva tror eller håper du at du kan bidra med i landsstyrets arbeid?

Jeg er kreativ, og for å få flere medlemmer trenger vi å tenke nytt. Til større vi er til sterkere står vi. Jeg ønsker å bidra til bygge sterke lag ute i Fylkes og lokallaga slik at vi kan få flere og nye krefter i sving. Alt for mange kjemper kamper alene, det trenger de ikke om de blir del av NFU.

Jeg har engasjerte meg mye i saker vedrørende boligpolitikk og avlastning til utviklingshemmede, og engster meg over re institusjonaliseringen man ser i økende grad her til lands. Her har jeg opparbeidet meg en del kompetanse som jeg tenker kan nyttiggjøres.

Mest av alt ønsket jeg i landsstyret fordi jeg ønsker et samfunn for alle.

Jens Petter Gitlesen

8 april 2021

  • 2025-11-16

Dodatkowe funkcje w dekoderach satelitarnych

Siedziałem ostatnio u znajomego, który pokazywał mi swój nowy dekoder. Przełączał się między kanałami satelitarnymi, potem odpalił Netflixa, chwilę później sprawdził pogodę przez wbudowaną aplikację, a na koniec puścił muzykę z radia internetowego. Zapytał mnie wtedy: "Czy ja naprawdę potrzebuję aż tylu tych funkcji ? Przecież ja głównie oglądam wiadomości i mecze". To pytanie chodzi po głowie wielu użytkownikom telewizji satelitarnej. Operatorzy co chwilę dodają nowe opcje do swoich dekoderów, ale czy to jest rzeczywiście to, czego chcemy ?

Pamiętam czasy, kiedy dekoder służył wyłącznie do oglądania kanałów. Teraz te urządzenia bardziej przypominają komputery niż prosty sprzęt RTV. Mają dostęp do internetu, aplikacji, gier, a nawet pozwalają przeglądać media społecznościowe. Czy taka ewolucja ma sens w przypadku urządzenia, którego głównym zadaniem jest dostarczanie programów telewizyjnych ? Postanowiłem przyjrzeć się temu dokładniej.

Od prostego odbiornika do multimedialnego centrum

Kiedy porównuję dzisiejsze dekodery z tymi sprzed kilku lat, widzę ogromną różnicę. Weźmy na przykład modele oferowane przez głównych operatorów. Polsat Box ma w ofercie między innymi:

  • Polsat Box 4K z możliwością nagrywania i aplikacjami
  • Polsat Box 4K Lite jako bardziej podstawową wersję
  • Soundbox 4K z lepszym dźwiękiem

Z kolei Canal+ proponuje:

  • Ultrabox+ 4K z dużą pamięcią i rozbudowanymi funkcjami
  • Dualbox+ 4K do obsługi dwóch telewizorów

To nie są już zwykłe dekodery. Każdy z tych modeli ma dostęp do internetu, aplikacje streamingowe i dodatkowe funkcje. Nawet podstawowe wersje oferują znacznie więcej niż tylko odbiór programów.

Przeglądając oferty sklepów z akcesoriami satelitarnymi, zauważyłem że sami producenci sprzętu zwracają uwagę na te zmieniające się potrzeby. Wiele nowych modeli konwerterów LNB i innych elementów instalacji jest przystosowanych do pracy z zaawansowanymi dekoderami. To pokazuje, że cały system ewoluuje w kierunku większej funkcjonalności.

Czy te wszystkie aplikacje są nam rzeczywiście potrzebne ?

Rozmawiając z różnymi osobami, które korzystają z telewizji satelitarnej, zauważyłem kilka różnych postaw. Niektórzy, zwłaszcza młodsi użytkownicy, cieszą się z możliwości jakie dają nowe dekodery. Mówią, że wygodnie jest mieć wszystko w jednym miejscu - programy na żywo, filmy z platform streamingowych, YouTube i inne treści. Nie muszą przełączać się między różnymi urządzeniami ani zmieniać wejść w telewizorze.

Inni, szczególnie ci którzy przyzwyczaili się do tradycyjnego oglądania telewizji, podchodzą do nowych funkcji z rezerwą. "Ja potrzebuję oglądać telewizję, a nie bawić się w jakieś aplikacje" - powiedział mi jeden z moich rozmówców. Dla niego dodatkowe opcje to zbędny balast, który tylko komplikuje obsługę i podnosi cenę urządzenia.

Jest też grupa osób, które początkowo nie korzystały z dodatkowych funkcji, ale z czasem odkryły ich przydatność. Na przykład możliwość odtworzenia filmu z platformy VOD kiedy akurat nie ma nic ciekawego w programie linearnej telewizji. Albo funkcja cofnięcia programu na żywo, gdy zadzwoni telefon.

Warszawscy rekomendowani monterzy Canal+ często opowiadają mi, że podczas instalacji pytają klientów jakie funkcje będą im potrzebne. Wielu starszych osób prosi o najprostszą konfigurację, podczas gdy młodsi użytkownicy chcą mieć dostęp do wszystkich możliwości.

Funkcje, które zmieniają sposób oglądania telewizji

Przyjrzyjmy się konkretnym nowym możliwościom jakie oferują współczesne dekodery. Nie chodzi tu tylko o dodatkowe aplikacje, ale o funkcje które rzeczywiście zmieniają komfort korzystania z telewizji.

Funkcja pauzowania i cofania programów na żywo to chyba jedna z najbardziej praktycznych innowacji. Kiedyś jak opuściliśmy fragment programu, musieliśmy czekać na powtórkę. Teraz możemy po prostu cofnąć i obejrzeć jeszcze raz. To szczególnie przydatne podczas oglądania sportu, kiedy chcemy zobaczyć powtórkę ciekawej akcji.

Nagrywanie programów to kolejna rewolucyjna zmiana. Nowoczesne dekodery mają duże dyski twarde które pozwalają zapisać setki godzin programów. Możemy nagrać ulubiony serial kiedy nas nie ma w domu i obejrzeć go kiedy mamy czas. Niektóre modele oferują nawet funkcję nagrywania całych serii - wystarczy raz wybrać program, a dekoder sam będzie nagrywał wszystkie nowe odcinki.

Wyszukiwanie głosowe to funkcja która może wydawać się gadżetem, ale w praktyce znacznie ułatwia życie. Zamiast mozolnie wpisywać literka po literce tytuł filmu, możemy po prostu powiedzieć co chcemy obejrzeć. To szczególnie wygodne dla osób które nie lubią korzystać z pilotów.

Opcja multiscreen, czyli możliwość oglądania na różnych urządzeniach, to odpowiedź na zmieniające się nawyki konsumentów. Nie zawsze chcemy oglądać telewizję na dużym ekranie w salonie. Czasem wolimy tablet w kuchni albo smartfon w sypialni. Nowe dekodery pozwalają na przesyłanie obrazu na różne urządzenia w domu.

Jakość obrazu - czy 4K to konieczność ?

Kiedy patrzę na specyfikację nowych dekoderów, prawie wszystkie oferują rozdzielczość 4K. Canal+ ma Ultrabox+ 4K i Dualbox+ 4K, Polsat Box proponuje Polsat Box 4K i Soundbox 4K. Ale czy przeciętny użytkownik rzeczywiście potrzebuje tak wysokiej rozdzielczości ?

Z moich obserwacji wynika, że różnica między Full HD a 4K jest najbardziej zauważalna na dużych telewizorach, powyżej 55 cali. Na mniejszych ekranach, szczególnie gdy siedzimy w typowej odległości od telewizora, wielu osób nie widzi znaczącej różnicy. Oczywiście, jeśli jesteśmy miłośnikami filmów czy sportu i mamy odpowiedni telewizor, to 4K może dać nam lepsze wrażenia. Dla osób które głównie oglądają wiadomości i seriale, różnica może być mało istotna.

Warto też pamiętać, że sama rozdzielczość to nie wszystko. Równie ważna jest technologia kompresji. Nowe dekodery używają standardu HEVC który pozwala na lepszą kompresję przy zachowaniu wysokiej jakości. Dzięki temu operator może nadawać więcej kanałów w 4K bez znaczącego zwiększania wymaganej przepustowości.

Rekomendowani instalatorzy często zwracają uwagę, że aby w pełni wykorzystać możliwości dekodera 4K, potrzebna jest odpowiednia instalacja. Konwerter LNB powinien być wysokiej klasy, kable dobrej jakości, a sama antena prawidłowo ustawiona. W Warszawie na przykład do odbioru Hotbirda potrzebny jest azymut około 190 stopni i elewacja około 30 stopni. Nawet najlepszy dekoder nie zapewni dobrej jakości jeśli sygnał będzie słaby.

Integracja z usługami streamingowymi - konieczność czy marketing ?

Prawie wszystkie nowe dekodery mają wbudowane aplikacje streamingowe. Netflix, Viaplay, HBO Max, Disney+ - wszystko w jednym miejscu. Teoretycznie bardzo wygodne, ale czy rzeczywiście tak jest w praktyce ?

Z jednej strony, nie trzeba przełączać się między urządzeniami. Wszystkie treści są dostępne przez ten sam pilot, ten sam interfejs. Nie musimy pamiętać który film oglądaliśmy na którym urządzeniu. Dla wielu osób to duże ułatwienie.

Z drugiej strony, aplikacje w dekoderach często działają wolniej niż te w dedykowanych urządzeniach jak Apple TV czy Chromecast. Interfejs bywa mniej responsywny, aktualizacje pojawiają się później. Niektórzy użytkownicy wolą więc używać oddzielnego urządzenia do streamingu, a dekoder traktować wyłącznie jako odbiornik telewizji satelitarnej.

Interesujące jest to, że operatorzy zaczynają oferować także dekodery które działają wyłącznie przez internet, bez tradycyjnej anteny. Canal+ ma Canal+ BOX+, Polsat Box proponuje Evobox Stream. To pokazuje jak granica między telewizją satelitarną a internetową się zaciera.

Interfejs użytkownika - prostota czy przeładowanie ?

Kiedy testowałem różne dekodery, najbardziej rzucała się w oczy różnica w interfejsach. Niektóre są proste i intuicyjne, inne przeładowane opcjami i trudne w nawigacji. To chyba jeden z najważniejszych aspektów który wpływa na to, czy użytkownik będzie korzystał z dodatkowych funkcji.

Dobry interfejs powinien być jak dobry kelner - niezauważalny, ale zawsze tam kiedy go potrzebujemy. Niestety, wiele dekoderów ma menu które przypomina labirynt. Schowane opcje, niejasne nazwy, zbyt wiele poziomów - to wszystko zniechęca do eksperymentowania z dodatkowymi funkcjami.

Najlepsze interfejsy jakie widziałem łączą prostotę z funkcjonalnością. Główne funkcje są łatwo dostępne, zaawansowane opcje schowane dla tych którzy ich potrzebują. Ważna jest też personalizacja - możliwość dostosowania menu do własnych preferencji.

Wielu użytkowników, szczególnie starszych, ma problem z nawigacją po skomplikowanych interfejsach. Rekomendowani monterzy często pomagają w podstawowej konfiguracji i pokazują jak korzystać z najważniejszych funkcji. To cenna pomoc, szczególnie dla osób które nie czują się pewnie w świecie nowych technologii.

Wydajność - czy dekodery nadążają za nowymi funkcjami ?

Jednym z problemów które zauważyłem testując różne dekodery jest kwestia wydajności. Często urządzenia które oferują wiele funkcji, nie mają odpowiedniej mocy żeby je wszystkie płynnie obsłużyć. Efekt ? Wolne reagowanie na polecenia, długie ładowanie aplikacji, zawieszanie się.

Nowoczesne dekodery potrzebują wydajnych procesorów i wystarczającej ilości pamięci RAM. To szczególnie ważne gdy korzystamy z aplikacji streamingowych czy przeglądania internetu. Niestety, nie wszystkie modele spełniają te wymagania.

Przy wyborze dekodera warto zwrócić uwagę nie tylko na listę funkcji, ale też na specyfikację techniczną. Procesor, pamięć RAM, złącza - to wszystko wpływa na komfort użytkowania. Czasem lepiej wybrać model z mniejszą liczbą funkcji ale lepszą wydajnością niż odwrotnie.

Wartośc parametru MER czyli Modulation Error Ratio jest kluczowa dla jakości odbioru. W telewizji satelitarnej DVB-S2 minimalna wartość to 12 dB, ale dla stabilnego odbioru przy różnych warunkach pogodowych powinniśmy mieć co najmniej 15 dB. Profesjonalni instalatorzy używają mierników sygnału żeby zapewnić optymalne parametry.

Bezpieczeństwo i prywatność

Kiedy dekoder łączy się z internetem, pojawia się kwestia bezpieczeństwa. Nowoczesne urządzenia zbierają dane o naszych preferencjach, historii oglądania, a nawet o tym jak korzystamy z pilota. To pozwala operatorom personalizować ofertę, ale budzi też wątpliwości dotyczące prywatności.

Większość operatorów zapewnia że dane są chronione i używane wyłącznie do poprawy usług. Mimo to, warto zapoznać się z ustawieniami prywatności w dekoderze. Często możemy wyłączyć niektóre funkcje zbierania danych jeśli tego chcemy.

Kolejna kwestia to aktualizacje oprogramowania. Nowe dekodery regularnie otrzymują aktualizacje które nie tylko dodają nowe funkcje, ale też łatają luki w bezpieczeństwie. Ważne jest żeby instalować te aktualizacje, nawet jeśli czasem zajmuje to kilkanaście minut.

Koszty - czy nowe funkcje są warte dodatkowych pieniędzy ?

Najważniejsza kwestia dla wielu użytkowników to koszty. Dekodery z większą liczbą funkcji są zazwyczaj droższe, zarówno w zakupie jak i w abonamencie. Czy te dodatkowe opcje są warte dodatkowych pieniędzy ?

Odpowiedź zależy od indywidualnych potrzeb. Jeśli regularnie korzystamy z aplikacji streamingowych, nagrywamy programy i oglądamy treści w 4K, to inwestycja w lepszy dekoder może się opłacać. Jeśli jednak głównie oglądamy podstawowe kanały i nie korzystamy z dodatkowych funkcji, może wystarczyć tańszy model.

Warto zwrócić uwagę na ukryte koszty. Niektóre funkcje mogą wymagać dodatkowych opłat abonamentowych. Na przykład dostęp do archiwum programów czy rozszerzona oferta VOD. Przed zakupem warto dokładnie sprawdzić co wchodzi w skład abonamentu, a za co trzeba dopłacić.

Dla osób które nie chcą inwestować w nowy dekoder, istnieje alternatywa w postaci modułów CAM. Polsat Box oferuje moduł CAM CI+, Canal+ ma moduł CAM ECP. To pozwala oglądać telewizję satelitarną bez dedykowanego dekodera, bezpośrednio w telewizorze z odpowiednim gniazdem. To dobre rozwiązanie dla osób które chcą prostszej konfiguracji.

Przyszłość dekoderów - co nas czeka ?

Patrząc na kierunek rozwoju dekoderów, widzę kilka trendów które będą się nasilać. Integracja z inteligentnym domem to jeden z nich. Już teraz niektóre dekodery pozwalają kontrolować inne urządzenia w domu, a w przyszłości ta funkcjonalność będzie się poszerzać.

Rozwój sztucznej inteligencji to kolejny kierunek. Algorytmy będą lepiej rozpoznawać nasze preferencje i proponować treści które mogą nas zainteresować. Nie chodzi już tylko o "polecane filmy", ale o inteligentne zarządzanie całym ekosystemem rozrywki.

Wirtualna i rozszerzona rzeczywistość to jeszcze odleglejsza przyszłość, ale niektóre firmy już pracują nad integracją tych technologii z dekoderami. Wyobraźmy sobie oglądanie meczu tak jakbyśmy siedzieli na stadionie, albo serialu w którym możemy "wejść" do świata przedstawionego.

Jednak niezależnie od tego jak zaawansowane staną się dekodery, zawsze pozostanie podstawowe pytanie: czy te funkcje rzeczywiście poprawiają nasze doświadczenia z telewizją, czy tylko komplikują coś co powinno być proste ?

Dekoder jako element większego systemu

Kiedy myślę o nowoczesnym dekoderze, widzę go nie jako samodzielne urządzenie, ale jako element większego systemu. Współpracuje z telewizorem, routerem, innymi urządzeniami w domu. Jego rola ewoluuje z prostego odbiornika w centrum multimedialne.

Dla instalatorów to oznacza konieczność szerszego spojrzenia na instalację. Nie chodzi już tylko o prawidłowe ustawienie anteny i podłączenie kabli, ale o zapewnienie optymalnej pracy całego systemu. Słaby sygnał Wi-Fi może uniemożliwić korzystanie z aplikacji streamingowych, a niewłaściwe ustawienia sieci mogą powodować problemy z połączeniem.

Rekomendowani instalatorzy oferują coraz częściej kompleksowe usługi które obejmują nie tylko montaż anteny, ale też konfigurację całego systemu. To cenna pomoc, szczególnie dla osób które nie czują się pewnie w świecie technologii.

Podsumowanie - rewolucja czy niepotrzebny dodatek ?

Po tym wszystkim co przeanalizowałem, doszedłem do wniosku że odpowiedź nie jest prosta. Dla jednych użytkowników nowe funkcje dekoderów to rzeczywista rewolucja która zmienia sposób korzystania z telewizji. Dla innych - niepotrzebne komplikowanie prostego urządzenia.

Kluczowe jest to, że mamy wybór. Operatorzy oferują różne modele dekoderów o różnych funkcjonalnościach. Możemy wybrać ten który najlepiej odpowiada naszym potrzebom. Nie musimy płacić za funkcje z których nie będziemy korzystać.

Ważne też żeby nie dać się zwariować. Nowe funkcje są fajne, ale podstawowym zadaniem dekodera wciąż jest dostarczanie programów telewizyjnych. Jeśli dodatkowe opcje utrudniają to podstawowe zadanie, może warto je wyłączyć i wrócić do prostszej konfiguracji.

Rekomendowani monterzy mogą pomóc w dobraniu odpowiedniego sprzętu i konfiguracji. Ich doświadczenie pozwala uniknąć wielu problemów i zapewnić optymalne działanie systemu.

Osobiście uważam, że rozwój technologii to coś dobrego, pod warunkiem że służy użytkownikowi a nie tylko spełnia marketingowe cele operatorów. Nowe funkcje w dekoderach mają sens jeśli rzeczywiście poprawiają komfort oglądania telewizji, a nie tylko dodają kolejny nieużywany przycisk w menu.

Co o tym myślicie ? Korzystacie z nowych funkcji w waszych dekoderach ? A może wolicie prostotę tradycyjnej telewizji ? Podzielcie się swoimi doświadczeniami.

Serwis, montaż, naprawa anten satelitarnych i telewizyjnych DVB-T2, Rekomendowani instalatorzy Canal+ oraz Polsat Box, Warszawa, województwo mazowieckie, PL, naics:238290 (antenna, household-type, installation)