Bjug Ringstad

NFUer og Ap-politiker

– Arbeidet mitt både i NFU og i kommunestyret går i stor grad ut på å sikre et godt velferdssamfunn med rom for alle, sier NFUs tidligere nestleder Bjug Ringstad.

NFUs tidligere nestleder, mangeårig tillitsvalgt og ivrig støttespiller, Bjug Ringstad, stiller både til kommunevalget og Fylkestingsvalget for Arbeiderpartiet.

– Jeg er grunnleggende sosialpolitisk engasjert og er nok preget av å ha hatt en søster med utviklingshemming. Når en kommer nært på mennesker med utviklingshemming, så ser en betydningen av en sterk og bærekraftig velferdsstat. Jeg er opptatt av å sikre funksjonshemmedes rettigheter og har vært engasjert i dette arbeidet i et langt liv. Vil en påvirke samfunnet, så er kommunestyre- og fylkestinget velegnede steder, sier Bjug Ringstad.

I NFU-sammenheng, har du engasjert deg sterkt i mange saker knyttet til tvangsflytting og bruk at tvang og makt, ikke minst har du vært aktiv i tvangsflyttingssaken i Vågå. Er det stor forskjell på arbeidet i NFU og arbeidet i kommune- og lokalpolitikken?

– Arbeidet mitt både i NFU, i kommunestyret og i fylkestinget går i stor grad ut på å sikre et godt velferdssamfunn med rom for alle. En forskjell er at kommunestyret og fylkestinget har mer makt. En annen forskjell er arbeidsformen, men grunnleggende er politisk arbeid det samme om det utøves i interesseorganisasjoner eller i politiske partier. Det dreier seg om å siker et samfunn med rom for alle.

Partiene og partienes gruppemøter bestemmer mye i kommune- og fylkespolitikken. Hender det at du må stemme mot din overbevisning.

– Aldri. Jeg gjør det klart for partimedlemmene hva jeg mener om sentrale saker, så respekteres det. Derimot har jeg svært mange ganger fått partigruppen med på saker og løsninger som jeg mener er av stor betydning.

Hvorfor valgte du å engasjere deg i Arbeiderpartiet?

– Jeg er for sterke fellesskapsløsninger. "Vi vil ha velferd, ikke veldedighet", var et NFU-slagord i tidligere tider. Skal vi sikre velferden, så krever det sterke fellesskapsløsninger og sterk offentlig styring, sier vår tidligere nestleder Bjug Ringstad.

Jens Petter Gitlesen

17 august 2019

  • 2025-12-01

Jak zabezpieczyć antenę na okres zimowy

Jest późna jesień, za oknem robi się szaro i zimno. Włączasz telewizor, siadasz wygodnie w fotelu, aby obejrzeć ulubiony program lub mecz, a tu… brak sygnału. Czerwony komunikat na ekranie lub, co gorsza, charakterystyczne „pokruszenie” obrazu. Pierwsza myśl ? Awarie u operatora ? Ale sąsiad ma obraz. Druga myśl ? Coś z anteną. I tutaj często zaczyna się poszukiwanie przyczyny w trudnych warunkach, na mrozie i śniegu. A przecież tej całej sytuacji można było uniknąć. Zimowa aura to największy sprawdzian dla każdej instalacji satelitarnej. Mróz, śnieg, lód, porywisty wiatr i wilgoć – to codzienność od listopada do marca. Niezabezpieczona antena może w tym czasie sprawić wiele kłopotów. W tym artykule, krok po kroku, pokażę ci, jak przygotować swoją instalację do zimy. Nie są to skomplikowane czynności, ale wymagają one odrobiny czasu i wiedzy. Dzięki nim zyskasz spokój i stabilny odbiór przez cały sezon.

Wielu użytkowników telewizji satelitarnej Polsat Box czy Canal+ uważa, że skoro raz postawiono im antenę, to będzie działać wiecznie. To błąd. Antena, konwerter, kabel i złącza to elementy wystawione na działanie wszystkich kaprysów pogody. Fabryczne zabezpieczenia z czasem słabną, a zwykłe zużycie daje o sobie znać właśnie wtedy, gdy na dworze jest minus dziesięć stopni. W mojej praktyce spotykam się z tym każdej zimy. Klienci dzwonią z prośbą o pilną interwencję, ponieważ stracili sygnał. Często okazuje się, że przyczyną jest właśnie zaniedbane, proste zabezpieczenie mechaniczne lub zużyty kabel. Dlatego dziś chcę ci pokazać, jak samodzielnie, niskim kosztem, przeprowadzić przegląd i konserwację. Jeśli nie czujesz się na siłach, zawsze możesz skorzystać z pomocy rekomendowanego instalatora, który profesjonalnie przygotuje twoją instalację na zimę. To inwestycja, która się zwraca.

Dlaczego zima jest taka trudna dla anteny satelitarnej ?

Zanim przejdziemy do konkretnych czynności, warto zrozumieć, z jakimi siłami natury mamy do czynienia. Antena satelitarna to nie tylko „talerz”. To precyzyjne urządzenie, które musi utrzymać stabilne ustawienie w kierunku satelity, będącego ponad 36 000 kilometrów nad Ziemią. Nawet milimetrowe przesunięcie może spowodować utratę sygnału. A zima lubi takie przesunięcia powodować.

  • Wahania temperatur: Dzień mroźny, noc jeszcze mroźniejsza, a czasem ocieplenie i odwilż. Metal, z którego wykonana jest czasza i uchwyty, kurczy się i rozszerza. Może to poluzować śruby mocujące.
  • Obfite opady śniegu: Mokry, ciężki śnieg obciąża konstrukcję anteny, może ją przechylić. Warstwa śniegu na samym talerzu, choć anteny są projektowane z myślą o odprowadzaniu wody, bywa problematyczna, szczególnie przy marznącym deszczu, który tworzy lodową skorupę.
  • Lód i szadź: Osadzający się lód na konwerterze (tej „cebulce” na ramieniu) może fizycznie zakłócać odbiór sygnału. Szadź, czyli osad lodowy, potrafi dodać kilka kilogramów wagi do całej konstrukcji.
  • Silny wiatr: Zimowe wichury to ogromna siła działająca na dużą powierzchnię anteny. Słabo dokręcony maszt lub zużyte obejmy mogą pozwolić na wychylenie całego systemu.
  • Wilgoć i sól: W miastach i wzdłuż dróg stosowana jest sól drogowa. Jej aerozol w połączeniu z wilgocią przyspiesza korozję wszystkich metalowych elementów: śrub, nakrętek, czaszy, wsporników.

Skutkiem tych wszystkich czynników są problemy z sygnałem. W świecie cyfrowym nie ma „słabszego obrazu”. Albo sygnał jest na tyle dobry, że obraz i dźwięk są idealne, albo system przestaje działać. Kluczowym parametrem jest tu MER (Modulation Error Ratio). Dla telewizji satelitarnej DVB-S2 minimalna wartość to około 12 dB, ale dla stabilnego odbioru, który przetrwa lekkie pogorszenie warunków, potrzeba 15 dB lub więcej. Twoim celem jest utrzymanie jak najwyższej wartości MER przez cały rok, a szczególnie zimą. Zaniedbania mechaniczne prowadzą do jego spadku i w efekcie – do przerw w oglądaniu.

Od czego zacząć ? Przegląd stanu technicznego

Pierwszym krokiem, jeszcze zanim kupisz jakiekolwiek akcesoria, jest dokładny przegląd instalacji. Potrzebujesz drabiny, latarki, może rękawiczek. Jeśli antena jest zamontowana wysoko lub w trudno dostępnym miejscu, nie ryzykuj. W takim przypadku od razu zadzwoń do specjalisty. Bezpieczeństwo przede wszystkim. Jeśli masz swobodny dostęp, sprawdź kolejno.

  • Stabilność mocowania: Chwyć solidnie za czaszę anteny (nie za konwerter!) i delikatnie poruszaj ją w różnych kierunkach. Czy cała konstrukcja jest sztywno przytwierdzona do ściany, balkonu lub dachu ? Czy maszt (rurka, na której wisi talerz) nie ma luzów ? Jeśli coś się chwieje, oznacza to, że śruby lub kotwy wymagają dokręcenia lub wymiany.
  • Stan śrub i nakrętek: Przyjrzyj się wszystkim połączeniem: gdzie czasza łączy się z wysięgnikiem, gdzie wysięgnik z masztem, a gdzie maszt z uchwytem ściennym. Czy widać ślady rdzy ? Czy nakrętki są całe, czy może ich rogi są już zaokrąglone od korozji ? Rdza to wróg numer jeden, bo „zjada” metal i uniemożliwia późniejsze regulacje.
  • Stan powierzchni czaszy: Obejrzyj antenę, szczególnie jej górną krawędź i miejsca łączeń. Czy farba nie jest porysowana, odpryskuje ? Czy widać białe naloty (początek utleniania) lub brunatne plamy rdzy ? Popularne anteny offsetowe, np. modele Corab o średnicach 80 cm czy 90 cm, są zwykle ocynkowane i malowane proszkowo, ale czas i warunki mogą zrobić swoje.
  • Konwerter (LNB): Sprawdź, czy obudowa konwertera jest szczelna. Czy na łączu między jego korpusem a osłonką czujnika nie widać pęknięć ? Czy wlot falowodu (plastikowa końcówka, gdzie wkłada się kabel) jest czysty i suchy ? Zajrzyj też pod osłonkę plastikową – czy nie ma w środku wilgoci lub kondensacji ?
  • Kabel i złącza: To często pomijany, a newralgiczny punkt. Dotknij kabla. Czy izolacja zewnętrzna nie jest spękana, twarda jak drewno, czy nie łuszczy się ? Sprawdź złącze F wkręcone w konwerter oraz to przy dekoderze. Czy jest ciasno dokręcone ? Czy nie ma zielonych, oksydowanych śladów na miedzi ?

Po takim przeglądzie będziesz wiedział, nad czym musisz pracować. Pamiętaj, że rekomendowani monterzy dysponują specjalistycznymi miernikami, które precyzyjnie wskażą jakość sygnału i potencjalne straty w instalacji, co jest nieocenione przy diagnozie.

Broń przeciwko korozji: smary, farby i szczotki

Jeśli podczas przeglądu odkryłeś ślady rdzy, nie panikuj. W większości przypadków można to naprawić. Potrzebne będą proste narzędzia i materiały, dostępne w sklepach z częściami satelitarnymi lub budowlanych.

Na początek – śruby i nakrętki. Jeśli są tylko lekko przyrdzewiałe, ale dają się jeszcze odkręcić, to mamy szczęście. Należy je dokładnie oczyścić z rdzy za pomocą drucianej szczotki lub papieru ściernego. Następnie, przed ponownym wkręceniem, warto zastosować smar zabezpieczający. To nie byle jaki tłuszcz. W sklepach, takich jak Dipol czy Satsklep, znajdziesz specjalne preparaty, np. smary konserwujące do połączeń elektrycznych i metalowych. Ich zadaniem jest wypieranie wilgoci, tworzenie warstwy ochronnej i zapobieganie korozji. Smar taki nakłada się cienką warstwą na gwint śruby i wewnętrzną część nakrętki. Dzięki temu za rok, gdy przyjdzie czas na kolejny przegląd, bez problemu je odkręcisz. To jeden z najbardziej opłacalnych zabiegów – koszt tubki takiego smaru to około 15-25 zł, a zabezpiecza całą instalację na długi czas.

Jeśli śruba lub nakrętka jest tak zjedzona rdzą, że nie da się jej ruszyć lub kształt jest zniszczony, konieczna jest wymiana. Tutaj ważna uwaga: nie używaj byle jakich śrub z marketu budowlanego. Do montażu na zewnątrz potrzebne są elementy ze stali nierdzewnej (najczęściej oznaczone A2 lub A4) lub solidnie ocynkowane ogniowo. Tylko takie wytrzymają lata na dachu. W sklepach satelitarnych znajdziesz gotowe zestawy śrub i nakrętek do mocowania anten.

Teraz czasza. Plamy rdzy na powierzchni talerza trzeba potraktować poważnie, bo korozja będzie się tylko pogłębiać i może w końcu osłabić konstrukcję. Czynność jest prosta, ale wymaga cierpliwości i dobrej pogody (sucho, powyżej 5 stopni).

  1. Oczyść miejsce z rdzy i luźnej farby za pomocą szczotki drucianej lub papieru ściernego o gradacji 120-180. Czyść aż do pojawienia się czystego metalu.
  2. Odtłuść powierzchnię np. benzyną ekstrakcyjną.
  3. Nałóż warstwę farby podkładowej antykorozyjnej. Na rynku są różne typy, np. podkłady przekształcające rdzę. Wybierz produkt renomowanej marki.
  4. Po wyschnięciu podkładu (czas podany na opakowaniu) nałóż farbę nawierzchnią. Najlepiej w kolorze zbliżonym do oryginału (zwykle biały lub szary). Farby powinny być odporne na warunki atmosferyczne. Doskonałe są farby w sprayu, które ułatwiają precyzyjną aplikację.

Pamiętaj, że antena nie musi lśnić jak nowa. Chodzi o funkcjonalną ochronę. Jeśli rdza jest rozległa lub nie chcesz się tym zajmować, instalatorzy anten satelitarnych oferują również usługi renowacji i zabezpieczania konstrukcji antenowych.

Konwerter LNB – mózg operacji odbioru. Jak go chronić ?

Konwerter to bardzo ważny element. To on odbiera słaby sygnał mikrofalowy z satelity i przekształca go na niższą częstotliwość, którą może przesłać kabel do dekodera. Jego precyzyjna elektronika jest szczelnie zamknięta w plastikowej obudowie, ale… ta szczelność z czasem może szwankować. Cykle zamarzania i odmarzania, promieniowanie UV sprawiają, że uszczelki się starzeją. Do środka może dostać się wilgoć, która zamarza, rozsadza obudowę lub powoduje zwarcia na płytce.

Objawami zawilgocenia konwertera są okresowe zaniki sygnału przy wilgotnej pogodzie, spadek wartości MER lub całkowita utrata kanałów. Jak temu zapobiec ?

  • Osłona na konwerter: To najprostsze i bardzo skuteczne rozwiązanie. Osłony to „czapeczki” z przezroczystego lub białego plastiku odpornego na UV (np. poliwęglan), które nakłada się na konwerter od góry. Ich zadaniem nie jest ogrzewanie, a fizyczne osłonięcie przed bezpośrednim opadem śniegu, deszczu z lodem i kapaniem wody z rynny. Zapobiegają też bezpośredniemu nagrzewaniu się obudowy latem. W ofercie sklepów znajdziesz modele uniwersalne, np. osłona „Calypso” czy „Sat-Pro”, które pasują do większości konwerterów jednogłowicowych. Montaż jest banalny – zwykle nakłada się je na konwerter i zaciska opaską.
  • Sprawdzenie uszczelki falowodu: W miejscu, gdzie kabel (złącze F) wkręca się w konwerter, znajduje się gumowa lub silikonowa uszczelka. Upewnij się, że jest elastyczna i nie popękana. Jeśli jest twarda lub zniszczona, warto ją wymienić. Czasami producenci dołączają zapasowe uszczelki do kabla.
  • Ustawienie i zabezpieczenie kabla: Kabel wychodzący z konwertera nie powinien zwisać w dół, tworząc „pętlę”, w której będzie zbierała się woda. Powinien od razu biec w górę, a potem w dół w kierunku dekodera. Miejsce połączenia z konwerterem można dodatkowo zabezpieczyć taśmą izolacyjną wysokiej jakości lub specjalną taśmą samowulkanizującą, która szczelnie otoczy złącze. Nie używaj zwykłych foliowych taśm, bo pod wpływem słońca i mrozu odpadną.

Jeśli twój konwerter ma już kilka, a może nawet kilkanaście lat, warto rozważyć jego prewencyjną wymianę. Nowe modele, jak np. Inverto Black Ultra, TechniSat, czy Golden Media, mają lepszą czułość i szersze pasmo, co może poprawić jakość odbioru, a przy okazji będziesz miał nowe, fabrycznie szczelne urządzenie.

Kabel – żyła systemu. Wybór odpowiedniego to podstawa

To tutaj kryje się przyczyna ponad połowy problemów zimowych. Źle dobrany lub stary kabel to gwarancja kłopotów. Zimą zwykły, tani kabel koncentryczny staje się sztywny i kruchy. Jego izolacja zewnętrzna (z czarnego lub białego PVC) pęka pod wpływem mrozu, odsłaniając folię ekranującą i oplot. Do środka dostaje się wilgoć, która zamarza, zwiększa tłumienie sygnału i prowadzi do całkowitej awarii.

Jaki kabel wybrać do instalacji zewnętrznej, szczególnie na zimę ? Szukaj kabli, które mają w opisie następujące cechy.

  • Wypełnienie żelowe: To kluczowy parametr. Kabel jest wypełniony specjalnym żelem hydrofobowym (wodoodpornym). Jeśli nawet zewnętrzna izolacja pęknie, żel blokuje wnikanie wody wzdłuż kabla. Chroni też żyłę centralną przed utlenianiem.
  • Izolacja zewnętrzna z PE (polietylenu): PE jest dużo bardziej odporny na mróz i promieniowanie UV niż PVC. Kable z czarną izolacją PE są standardem w profesjonalnych instalacjach.
  • Wysoka klasa ekranowania: Szukaj kabli z oznaczeniem np. „Tri-Shield” lub „Quad-Shield” (potrójny/poczwórny ekran). Mają one dodatkowe warstwy folii i oplotu, co lepiej chroni sygnał przed zakłóceniami, np. od sieci 5G, które mogą się nasilać.
  • Średnica żyły centralnej: Im grubsza miedź, tym mniejsze tłumienie sygnału. Dla dłuższych instalacji (powyżej 30m) warto wybrać kabel z żyłą 1,13 mm (tzw. „pełna miedź”) zamiast standardowej 0,75 mm.

Przeglądając oferty sklepów, trafisz na modele takie jak: Corab CT-113, Emiter EK-500, Telmor TSI-113, Satline 113 QUATTRO. To kable żelowane, mrozoodporne, o bardzo dobrych parametrach. Ich cena jest wyższa niż marketowych „śmieci”, ale to inwestycja na długie lata. Pamiętaj też o prawidłowym zamocowaniu kabla do elewacji – używaj opraw kablowych z możliwością luzu (aby kabel mógł się kurczyć i rozszerzać) i zabezpieczaj złącza.

Regulacja anteny – czy śnieg i mróz mogą ją rozstroić ?

Tak. To częste zjawisko. Pod wpływem dużego obciążenia śniegiem, silnego wiatru lub skurczu metalu, antena może minimalnie zmienić swoje położenie. Wystarczy ułamek stopnia w azymucie lub elewacji, aby wartości sygnału spadły poniżej progu odbioru. Dla przypomnienia, w Warszawie ustawienie na popularnego Hot Birda (13°E) to azymut około 190 stopni i elewacja około 30 stopni. To bardzo precyzyjny cel.

Jeśli po obfitych opadach śniegu zauważysz problemy z sygnałem, a sam talerz jest obłożony białym puchem, pierwszą czynnością jest ostrożne usunięcie śniegu. Użyj miotły z miękkim włosiem, nie twardej łopaty czy skrobaczki do lodu, by nie uszkodzić powierzchni anteny. Nie polewaj jej gorącą wodą ! Szok termiczny może odkształcić metal, a woda zamarznie na konwerterze, tworząc jeszcze grubszy lód.

Po oczyszczeniu sprawdź, czy problem nadal występuje. Jeśli tak, być konieczna będzie ponowna regulacja. Tutaj muszę być szczery: bez miernika satelitarnego lub przynajmniej wskaźnika sygnału w menu dekodera, regulacja „na oko” jest bardzo trudna i frustrująca. Większość nowoczesnych dekoderów, takich jak Polsat Box 4K czy Canal+ Ultrabox+ 4K, ma w menu ustawień (zwykle w sekcji konfiguracji anteny) wbudowany wskaźnik siły i jakości sygnału. To twoje podstawowe narzędzie.

Jak to zrobić ?

  1. Wejdź w menu dekodera, znajdź ustawienia instalacji satelitarnej i wskaźnik sygnału.
  2. Poproś kogoś, aby obserwował wartości na ekranie telewizora.
  3. Bardzo delikatnie (śruby regulacyjne poluzowujemy tylko odrobinę !) przesuwaj antenę w lewo/prawo (azymut), a następnie góra/dół (elewacja).
  4. Celem jest znalezienie pozycji, gdzie zarówno „siła”, jak i „jakość” (czyli właśnie MER) są maksymalne. Dla stabilnego odbioru zimą jakość powinna przekraczać 15 dB.
  5. Po znalezieniu optimum, dokręć mocno wszystkie śruby regulacyjne.

Jeśli to brzmi zbyt skomplikowanie, nie ma co się męczyć. Wezwij montera. Fachowiec z miernikiem ustawi antenę w ciągu kilkunastu minut z dokładnością, która zapewni ci sygnał na lata. To niewielki koszt w porównaniu z nerwami straconymi na mrozie.

Dekoder wewnątrz domu. Czy też potrzebuje uwagi ?

Choć dekoder stoi w ciepłym salonie, jest elementem systemu. Zimą, szczególnie w domach z ogrzewaniem, mogą występować duże różnice temperatur i wilgotności między pomieszczeniem a ścianą, przez którą wchodzi kabel. Czasem na zimnym złączu wejścia antenowego w dekoderze może skrajać się wilgoć. To rzadkie, ale możliwe. Warto więc sprawdzić, czy złącze jest dobrze dokręcone i suche.

Przy okazji to dobry moment, aby przypomnieć o możliwościach twojego sprzętu. Nowoczesne dekodery hybrydowe, jak wspomniane Polsat Box 4K Lite czy Canal+ Dualbox+ 4K, łączą odbiór satelitarny z internetem. Dzięki temu, nawet jeśli burza śnieżna na chwilę przerwie sygnał z satelity, możesz korzystać z aplikacji streamingowych. Warto sprawdzić, czy masz aktualne oprogramowanie dekodera i czy twoja subskrypcja obejmuje dostęp do usług typu Polsat Box Go czy Canal+ online. Pamiętaj jednak, że aplikacje dostępne na tych platformach różnią się. Na dekoderach Polsat znajdziesz HBO Max, Disney+, Sky Showtime, ale nie ma Netfliksa. Canal+ ma natomiast Netfliksa, Player, HBO Max, ale brakuje Disney+ czy YouTube. Warto to znać, aby móc w pełni wykorzystać sprzęt.

Telewizja satelitarna a ekologia – ciekawy kontekst na zimowe wieczory

Skoro mówimy o konsumpcji treści, warto wspomnieć o aspekcie, o którym mało kto myśli. Oglądanie telewizji też ma swój ślad węglowy. Okazuje się, że tradycyjna telewizja satelitarna jest pod tym względem bardzo oszczędna. Badania wskazują, że średnia emisja dwutlenku węgla na godzinę oglądania telewizji satelitarnej to około 4,7 grama CO₂. Dla porównania, strumieniowanie wideo online (Netflix, YouTube itp.) generuje aż około 26,2 grama CO₂ na godzinę. Różnica jest kolosalna. Dlaczego ? Transmisja satelitarna jest bardzo wydajna – jeden sygnał z satelity dociera do milionów anten jednocześnie. Serwery streamingowe muszą indywidualnie przesyłać dane do każdego użytkownika, co generuje ogromne obciążenie dla centrów danych i sieci. Wybierając odbiór satelitarny, nie tylko dbasz o stabilny obraz zimą, ale także w pewnym, małym stopniu, o środowisko.

Sposób odbioruSzacowany ślad węglowy (g CO₂ na godzinę)
Telewizja naziemna DVB-T/T2~ 3,3
Telewizja satelitarna DVB-S/S2~ 4,7
Strumieniowanie wideo online (HD)~ 26,2

Kiedy wezwać fachowca ? Podsumowanie czynności

Nie każdy jest majsterkowiczem i nie każdy ma ochotę lub możliwość, by wspinać się po drabinie w listopadowy chłód. To zupełnie normalne. Usługi profesjonalnych instalatorów są po to, aby za rozsądną cenę zapewnić ci komfort. Kiedy warto zadzwonić po pomoc ?

  • Gdy antena jest zamontowana w trudno dostępnym miejscu (wysoki dach, balkon na wysokim piętrze).
  • Gdy nie masz narzędzi ani pewności co do tego, jak dokręcać lub wymieniać elementy.
  • Gdy po samodzielnym czyszczeniu i dokręceniu problem z sygnałem nadal występuje – może to oznaczać konieczność precyzyjnej regulacji z miernikiem lub wymianę któregoś z elementów (konwerter, kabel).
  • Gdy chcesz od razu zamówić przegląd i konserwację „z pakietem”, gdzie fachowiec zrobi wszystko od A do Z: sprawdzi stabilność, oczyści z rdzy, zabezpieczy smarem, założy osłonki, sprawdzi jakość kabla i dokona regulacji.

Rekomendowani instalatorzy współpracujący z operatorami mają doświadczenie i wiedzą, na co zwrócić uwagę w twojej konkretnej lokalizacji, czy to w Warszawie, Płocku, czy Siedlcach. Ich praca gwarantuje, że instalacja będzie gotowa na najcięższą próbę.

Podsumowując, zabezpieczenie anteny satelitarnej na zimę to nie czarna magia, ale zestaw prostych, logicznych czynności konserwacyjnych. Skup się na mechanice (śruby, rdza), ochronie newralgicznych elementów (konwerter osłoną) i jakości okablowania. Inwestycja w dobry kabel i tubkę smaru to kilkadziesiąt złotych, które uchronią cię przed zimową awarią i niepotrzebnym stresem. Dzięki temu, gdy na dworze będzie zamieć i mróz, ty będziesz mógł spokojnie cieszyć się ulubionymi programami w jakości 4K, bez względu na to, czy wybrałeś ofertę Polsat Box, czy Canal+. Pamiętaj, że odrobina prewencji jest zawsze lepsza niż akcja ratunkowa w środku śnieżycy. Miłego oglądania !

Serwis, montaż, naprawa anten satelitarnych i telewizyjnych DVB-T2, Rekomendowani instalatorzy Canal+ oraz Polsat Box, Warszawa, województwo mazowieckie, PL, naics:238290 (antenna, household-type, installation)